Katarzyna Wasick wicemistrzynią świata! Jest drugi medal Polaków w Melbourne [WIDEO]
Katarzyna Wasick wicemistrzynią świata! Jest drugi medal Polaków w Melbourne [WIDEO]
Katarzyna Wasick wicemistrzynią świata na dystansie 50 metrów stylem dowolnym! Polska pływaczka w Melbourne tym samym powtórzyła swój wynik sprzed roku. Na dzień przed końcem mistrzostw na krótkiej pływalni Polacy mają dwa medale – srebrny Wasick i brązowy Kacpra Stokowskiego.
Przed finałem można było być pewnym, że Wasick o złoto rywalizować będzie z faworytką gospodarzy Emmą McKeon. Wypełnione po brzegi trybuny niosły Australijką jak na skrzydłach, która popłynęła fantastycznie, bijąc rekord mistrzostw świata. Polka z czasem 23.55 uplasowała się na drugiej pozycji.
– Bardzo się cieszę, że udało mi się zdobyć srebrny medal i i wracam z nim do domu. To był srebrny rok, bo z każdych zawodów w tym roku wracam z medalem w tym kolorze, dlatego cieszę się. Zakończyłam ten rok naprawdę fajnie i i mam powody do radości – mówi Wasick. Starty polskich pływaków wspiera sponsor główny Polskiego Związku Pływackiego PGE Polska Grupa Energetyczna.
Polka jest pod wrażeniem fantastycznej formy Emmy McKeon. – Emma jest naprawdę klasową zawodniczką i wiedziałam, że popłynie bardzo szybko. Żeby z nią wygrać, musiałabym popłynąć na poziomie rekordu życiowego. Tak się nie stało i cieszę się z tego, co mam. Muszę cieszyć się tymi chwilami, bo już jutro wstajemy, jedziemy do domu na święta i potem wracam do treningów – dodaje.
Trener Katarzyny Wasick Robert Wilk, prywatnie jej brat, podkreśla, że za zawodniczką AZS AWF Katowice fantastyczny rok. – Na pewno chciałoby się zdobyć ten złoty medal, tym bardziej, że przyjechaliśmy tutaj z najlepszym wynikiem na świecie. Parę błędów zostało jednak popełnionych na starcie i nad nimi będziemy musieli popracować. To daje nam jeszcze większą motywację do tego, żeby po prostu pracować nad tym i by w Paryżu te wyniki były jeszcze lepsze. Kasia potwierdza, że jest cały czas w ścisłej światowej czołówce i będzie się ścigać. Naszym głównym celem są igrzyska w Paryżu i mam nadzieję, że uda nam się w końcu usłyszeć Mazurka Dąbrowskiego. To jest naszym marzeniem i będziemy o to marzenie walczyć – mówi.
Zaledwie siedmiu setnych sekundy zabrakło innemu zawodnikowi katowickiego AZS AWF, Jakubowi Majerskiemu, do miejsca w finale rywalizacji na 100 metrów stylem motylkowym. Polak, po pewnym awansie z eliminacji, w swoim półfinale przypłynął na piątej pozycji, choć po trzech czwartych dystansu był drugi. Ostatecznie uplasował się na dziewiątej pozycji i jest pierwszym rezerwowym przed niedzielnym finałem.
– Ogólnie z całych mistrzostw jestem zadowolony, bo na trzy starty miałem dwa rekordy życiowe. Niestety, ten główny start nie wyszedł tak, film nie wyszedł tak, jak byśmy tego chcieli. Zabrakło bardzo mało od tego ósmego miejsca, które dawało finał. Na ostatniej długości zdecydowanie zabrakło siły, żeby dociągnąć do końca z dobrym rezultatem. No i jestem poza finałem – mówi Majerski.
Niedziela będzie ostatnim dniem zmagań podczas mistrzostw świata w Melbourne. W porannych eliminacjach pokaże się piątka Polaków, w tym dwójka, która w Australii jeszcze nie startowała, czyli Laura Bernat i Radosław Kawęcki. Starty zacznie Ksawery Masiuk na 200 merów stylem dowolnym, później na 200 metrów stylem grzbietowym powalczą Bernat i Adela Piskorska, a na końcu na tym samym dystansie wśród mężczyzn popłyną Kawęcki i brązowy medalista na 50 metrów grzbietowym Kacper Stokowski. Sesja eliminacyjna rozpocznie się o godz. 1 czasu polskiego, a sesja finałowa o 9.30.