Rewelacyjny start Katarzyny Wasick w Paryżu. „Rezerwy jeszcze są”
Rewelacyjny start Katarzyny Wasick w Paryżu. „Rezerwy jeszcze są”
Pływaczka Katarzyna Wasick uzyskała drugi czas eliminacji olimpijskiej rywalizacji na dystansie 50 metrów stylem dowolnym. – Cieszę się, bo to jest jeden z moich lepszych wyników rano – mówi zawodniczka AZS AWF Katowice, która wieczorem popłynie w półfinale, a w niedzielę, w co mocno wierzy, w finale.
Wasick popłynęła w dziewiątej serii, którą pewnie wygrała z czasem 24.27. – Jest radość, ale jest także lekka ulga, bo ten pierwszy start jest zawsze pewną niepewnością i choć ufamy swoim przygotowaniom, to dopóki nie wyjdziemy, nie poczujemy publiczności i nie wskoczymy do basenu nie wiemy jak popłyniemy. Po południu jest nowy wyścig, nowe rozdanie i tam trzeba popłynąć jeszcze lepiej. Trzeba przejść każdy etap i dopóki nie będę w tym finale, nie będę nic mówić i nie będę spekulować. Po prostu chcę zrobić swoje, popłynąć jeszcze jeden wyścig, a rezerwy zawsze są – mówiła Wasick.
Polka, która była w Paryżu od początku igrzysk, bardzo długo czekała na swój start indywidualny. To jednak nie było dla niej problemem. – Czasami warto czekać na coś fajnego i być cierpliwym. Myślę, że to, iż miałam start na końcu, nie powodowało u mnie zdenerwowania. Po prostu zyskałam na tym, że mogłam zobaczyć zawodniczki, z którymi będę rywalizować, oswoić się z basenem i po prostu wyjść dzisiaj z większą pewnością siebie – powiedziała pływaczka AZS AWF Katowice. Biało-czerwonych wspiera sponsor główny Polskiego Związku Pływackiego PGE Polska Grupa Energetyczna S.A.
Nasza największa nadzieja na medal w Paryżu jest zachwycona atmosferą panującą w La Defense Arena, gdzie o medale rywalizują pływacy. Każdą sesję śledzi komplet publiczności, czyli siedemnaście tysięcy osób. – Publiczność jest fantastyczna. Zapraszam wszystkich na basen, żeby dopingowali nie tylko Francuzów, ale też naszych Polaków, bo to nam daje bardzo dużo energii – dodała Wasick.
Półfinał Polki zaplanowany jest na godz. 20.39 w sobotę, a ewentualny finał w niedzielę o godz. 18.30.
Pozostali startujący w sobotniej sesji porannej Polacy nie zdołali awansować do kolejnych rund – Kornelia Fiedkiewicz w eliminacjach 50 metrów stylem dowolnym uzyskała dwudziesty czas, Krzysztof Chmielewski w półfinałach 1500 metrów był szesnasty, a poza ósemką, która gwarantowała miejsce w finale były też biało-czerwone sztafety 4x100 metrów stylem zmiennym – panowie w składzie Ksawery Masiuk, Jan Kałusowski, Jakub Majerski i Bartosz Piszczorowicz uzyskali dziesiąty czas, a panie płynące w zestawieniu Adela Piskorska, Dominika Sztandera, Paulina Peda, Kornelia Fiedkiewicz – dwunasty.