Bracia Chmielewscy już z minimum na mistrzostwa świata
Bracia Chmielewscy już z minimum na mistrzostwa świata
Krzysztof i Michał Chmielewscy zaprezentowali się z bardzo dobrej strony podczas zawodów TYR Pro Swim Series, które odbyły się w Sacramento. Zawodnicy Muszelki Warszawa zajęli wysokie lokaty na dystansie 200 m stylem motylkowym i wypełnili minimum na tegoroczne mistrzostwa świata.
Bliźniacy, trenujący na co dzień w Stanach Zjednoczonych, w Sacramento wystartowali jedynie w swojej koronnej konkurencji. Cel był zatem jasny – walka o kwalifikację na czempionat globu, który w lipcu odbędzie się w Singapurze.
Krzysztof uporał się z minimum wyznaczonym na poziomie 1:56.51 już w eliminacjach. Wygrał poranne zmagania z czasem 1:54.92, wyprzedzając swojego brata o niespełna dwie sekundy. Michał był drugi (1:56.86), a najgroźniejszy rywal naszych reprezentantów, Luca Urlando z USA, finiszował tuż za nim (1:57.27).
Kilka godzin później Chmielewscy jeszcze poprawili swoje rezultaty. W wyścigu finałowym Krzysztof przepłynął cztery długości basenu w 1:54.36. To jego czwarty wynik w życiu, gorszy jedynie od osiągnięć z mistrzostw świata w Fukuoce i igrzysk w Paryżu.
Z kolei Michał tym razem nie miał problemów z wypełnieniem minimum na najważniejszą imprezę międzynarodową sezonu letniego. Uzyskał czas 1:55.36. To również czwarty wynik w jego karierze, gorszy od rekordu życiowego o zaledwie siedemdziesiąt dwie setne sekundy. Reprezentant Muszelki Warszawa popłynął dokładnie tak szybko, jak w lutym ubiegłego roku, gdy zajmował czwarte miejsce w finale mistrzostw świata w Dausze.
W 2025 roku rezultaty lepsze od minimów na czempionat globu ma już zatem pięcioro Polaków. Chmielewscy dołączyli do Katarzyny Wasick, Adeli Piskorskiej i Ksawerego Masiuka, który wyznaczone czasy uzyskali w marcu.
Biało-czerwoni rywalizację w Sacramento ukończyli tylko za będącym nie do zatrzymania Urlando. Amerykanin zaprezentował rewelacyjną formę, notując jeden z najlepszych wyników w historii (1:52.37). Szybciej od niego pływali wcześniej tylko trzej zawodnicy: Leon Marchand, Kristof Milak i Michael Phelps.
W North Natomas Aquatic Center wystartowały też dwie Polki. Dominika Kossakowska najwyżej sklasyfikowana została na 100 m stylem dowolnym. W eliminacjach tej konkurencji była 8. (57.09) i weszła do finału A. W nim popłynęła wolniej, ale czas 57.49 pozwolił jej zająć 7. lokatę. Dodatkowo zawodniczka AZS UMCS Lublin była 10. na 200 m stylem dowolnym (2:04.25) i uplasowała się na 28. pozycji na 50 m stylem dowolnym (27.05).
Natomiast Adrianna Szwabińska trzykrotnie zaprezentowała się w wyścigach finałowych. Najlepiej poradziła sobie na 50 m stylem klasycznym, kończąc rywalizację na 4. miejscu. Już w eliminacjach poprawiła rekord życiowy (32.66), a po południu zanotowała rezultat 32.74 i wyprzedziły ją jedynie Aliz Kalmar, Jenna Pulkkinen oraz Mikayla Tan.
Zawodniczka Juvenii Wrocław poprawiła życiówkę również na 50 m stylem dowolnym, kończąc finałowy wyścig na 6. pozycji (25.82). Do tego zajęła 8. miejsce w finale B na dwa razy dłuższym dystansie (57.48 w eliminacjach, 58.20 w finale).