Mamy pierwszy medal pływackich mistrzostw świata! Jakub Majerski z brązem w Dosze! [WIDEO]
Mamy pierwszy medal pływackich mistrzostw świata! Jakub Majerski z brązem w Dosze! [WIDEO]
Doskonale spisał się Jakub Majerski w finałowym wyścigu mistrzostw świata na 100 m stylem motylkowym. Zawodnik reprezentacji Polski wywalczył trzecie miejsce i miejmy nadzieję, że otworzył worek z medalami podczas imprezy w Dosze!
Majerski bardzo dobrze popłynął w piątkowym półfinale i można było liczyć, że zdobędzie medal. — Ja też oczywiście na niego liczę! — mówił przed ostatecznym wyścigiem na 100 m stylem motylkowym.
I widać, że na polskiego pływaka można liczyć. Co prawda Majerski popłynął zaledwie o 0,01 s szybciej, niż w półfinale, ale okazało się, że rezultat 51.32 s dał mu… brązowy medal mistrzostw świata! — I nareszcie mamy ten krążek! — cieszył się zaraz po starcie.
Polak odebrał medal w towarzystwie pierwszego na mecie Portugalczyka Diogo Matosa Ribeiro (51.17 s) oraz drugiego Austriaka Simona Buchera (51.28 s). — Wyścig był bardzo wyrównany. Na finiszu mogło wydarzyć się wszystko, bo różnice były niewielkie, w zasadzie na ostatni ruch ręką. Cieszę się, że to ja miałem to szczęście, że dotknąłem ściany jako trzeci. Muszę przyznać, że medal mistrzostw świata na długim basenie to już duże osiągnięcie, a teraz pozostaje jeszcze kibicować w ostatnim dniu zawodów — podkreśla Majerski.
Podczas popołudniowej sesji w finale wystąpiła także Laura Bernat. Nasza zawodniczka na dystansie 200 m stylem grzbietowym ostatecznie wywalczyła bardzo wysokie, piąte miejsce z czasem 2:09.92. — Jestem dumna z piątego miejsca na świecie, tym bardziej, że to moje największe osiągnięcie do tej pory. Jest jednak niedosyt, bo życiówka dałaby mi medal i to boli najbardziej. Nie zawsze jednak się osiąga takie rezultaty, tym bardziej, że trenujemy dopiero nieco ponad miesiąc. Dałam z siebie wszystko i teraz pozostaje mi kibicować innym naszym reprezentantom. Wierzę, że łącznie będziemy mieli trzy medale — podsumowuje zawodniczka kadry Polski, którą wspiera sponsor główny Polska Grupa Energetyczna S.A. oraz sponsor PKP Cargo.
Z kolei podczas porannej sesji wszyscy nasi reprezentanci popłynęli zgodnie z planem. Do półfinałów wyścigu na 50 m stylem dowolnym awansowały Katarzyna Wasick (4. miejsce 24.36 s) i Kornelia Fiedkiewicz (8. miejsce, 24.85 s). Przepustkę do kolejnego wyścigu bez problemu wywalczył także Ksawery Masiuk – wygrał eliminacje na 50 m stylem grzbietowym (24.85 s). Dominika Sztandera była natomiast jedenasta na 50 m stylem klasycznym (30.91 s) i również awansowała do półfinału.
W sesji popołudniowej Fiedkiewicz pobiła rekord Polski młodzieżowców (24.71 s) i dało jej to awans do finału z 7. miejsca. Co ciekawe, do minimum olimpijskiego na 50 m stylem dowolnym zabrakło jej tylko 0,01 s! Ale będzie miała jeszcze okazję do wywalczenia biletu do Paryża w niedzielnym wyścigu o medale.
Popłynie w nim również Wasick, która w półfinale zaprezentowała się rewelacyjnie! Z czasem 24,01 s pobiła rekord Polski i z drugiego miejsca pewnie awansowała do finału. — W końcu się doczekałam indywidualnego występu, ale z reguły moje konkurencje są na końcu, więc do tego przywykłam — mówi Polka. — To był dobry dzień dla nas wszystkich. Jesteśmy zadowoleni, ale ja zachowuję zimną krew. To jeszcze nie koniec moich występów, bo przede mną finał. Chciałam się cieszyć z rekordu Polski i rekordu życiowego, ale robota nie jest jeszcze do końca zrobiona. Wierzę, że zakończymy te mistrzostwa w bardzo dobrych humorach i będziemy się spokojnie przygotowywać do igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Zgodnie z przewidywaniami do finału awansował także Masiuk (3. miejsce, czas 24.46 s), który również będzie jednym z kandydatów do medalu w niedzielnym wyścigu. Wystarczy wspomnieć, że w półfinale popłynął tylko o 0,02 s wolniej od własnego rekordu kraju!
Niewiele do sukcesu brakowało natomiast Sztanderze. W półfinale zajęła dziesiąte miejsce z czasem 30.78 s, ale nie awansowała do najlepszej ósemki. Warto jednak dodać, że wynik był gorszy od ustanowionego przez nią rekordu Polski zaledwie o 0,19 s!
W sobotę w porannej sesji wystąpił także Krzysztof Chmielewski. Na dystansie 1500 m stylem dowolnym był dopiero piętnasty i z czasem 15:04.93 nie awansował do finału.