ME U-18 w piłce wodnej: Emocje i walka do samego końca z gospodarzami turnieju
ME U-18 w piłce wodnej: Emocje i walka do samego końca z gospodarzami turnieju
Polscy waterpoliści zaprezentowali się z bardzo dobrej strony w drugim spotkaniu mistrzostw Europy do lat 18 w Oradei. Do ostatnich minut walczyli jak równy z równym z gospodarzami turnieju, reprezentacją Rumunii. Ostatecznie nasi rywale wygrali zaledwie jedną bramką, 12:11.
Po przegranej z Francją na inaugurację rozgrywek biało-czerwoni nie poddali się i wyciągnęli odpowiednie wnioski, by podjąć rękawicę w starciu z kolejnym mocnym rywalem.
Cały mecz od początku był bardzo zacięty i wyrównany. Polacy objęli nawet prowadzenie w czwartej minucie, gdy Kamil Greif skutecznie wyegzekwował rzut karny. Rywale szybko wyrównali, ale ostatnie słowo w pierwszej kwarcie należało do podopiecznych Marcina Bara, Nikity Czupryny, Michaiła Jazerskiego i Michała Bara. Na trzy minuty przed końcem tej części gry akcję naszych waterpolistów wykończył Kajetan Grabiński, który pokonał bardzo dobrze spisującego się między słupkami Flaviusa Popę.
W drugiej kwarcie Polacy dwukrotnie wykorzystali grę w przewadze, a do siatki rywali w obu przypadkach trafił Miłosz Janicki. Rumuni odpowiedzieli trzema bramkami i po pierwszej połowie na tablicy wyników widniał remis.
Trzecią część lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy pierwszy raz wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Nie nacieszyli się nim jednak zbyt długo. Najpierw rzut z dystansu na bramkę zamienił Jan Żabski, a chwilę później Paweł Broniecki wykorzystał kontratak, doprowadzając do wyrównania. Od tej pory już do końca meczu trwała wymiana ciosów.
Na minutę i osiem sekund przed końcową syreną piękną bramkę z dystansu na 11:11 zdobył Kamil Greif. W ten sposób skompletował hat-tricka i podtrzymał nasze szanse na zwycięstwo. Wynik meczu ustalił jednak chwilę później Christian Rosan. Na to trafienie nie udało się już odpowiedzieć. Znów swoją klasę w bramce pokazał Popa i Rumuni wygrali 12:11.
Polska - Rumunia 11:12 (4:3, 2:3, 2:3, 3:3)
Bramki dla Polski: Kamil Greif (3), Miłosz Janicki (3), Jan Żabski (2), Paweł Broniecki, Kajetan Grabiński, Franciszek Gutkowski
Skład: Igor Bańkowski, Igor Michalski - Paweł Broniecki, Mateusz Ciuła, Kajetan Grabiński, Kamil Greif, Franciszek Gutkowski, Adam Guzy, Miłosz Janicki, Mateusz Jasek, Kacper Landowski, Adrian Pawlak, Michał Wieczorek, Jan Żabski
W ostatnim meczu fazy grupowej Polacy zmierzą się z reprezentacją Turcji, która – po poniedziałkowym zwycięstwie 12:11 nad Rumunią - we wtorek uległa jedną bramką Francji i wciąż nie jest pewna awansu do baraży o ćwierćfinał mistrzostw Europy.
Nasi rywale będą faworytami konfrontacji, ale biało-czerwoni na pewno zrobią wszystko, by nawiązać z nimi równorzędną walkę. Obie drużyny spotkały się dwa lata temu podczas mistrzostw Europy do lat 17 organizowanych przez Turcję w Manisie. Tamten mecz zakończył się przegraną polskich waterpolistów 8:17. W kadrze byli wówczas zawodnicy, którzy teraz są również w Oradei - bramkarz Igor Bańkowski oraz zawodnicy z pola: Paweł Broniecki, Mateusz Ciuła, Kajetan Grabiński, Adam Guzy i Jan Żabski.
Turniej na pływalni im. Ioana Alexandrescu zakończy się 24 sierpnia. Równolegle trwa walka o awans do Elity. Gospodarzem rozgrywek Dywizji I z udziałem trzynastu drużyn jest portugalskie Rio Maior.
foto: Aniko Kovacs/European Aquatics