ME U-18 w piłce wodnej: Wielki sukces Polaków w Oradei! Turcja pokonana
ME U-18 w piłce wodnej: Wielki sukces Polaków w Oradei! Turcja pokonana
Polscy waterpoliści znakomicie spisali się w swoim trzecim meczu mistrzostw Europy U-18 w piłce wodnej. Po imponującej i niespodziewanej wygranej z Turcją, biało-czerwoni zajęli drugie miejsce w swojej grupie i awansowali do grona dwunastu najlepszych drużyn turnieju w Oradei.
Turcy przystępowali do konfrontacji w roli zdecydowanego faworyta. Jeszcze dwa lata wcześniej, podczas czempionatu Starego Kontynentu do lat 17, ich reprezentacja pokonała naszą dość wyraźnie: 17 do 8.
Tym razem Polacy rozkręcali się z każdym dniem i już podczas meczu z Rumunią – który odbył się zaledwie kilkanaście godzin wcześniej - pokazali się z dobrej strony, ulegając gospodarzom tylko jedną bramką.
Wynik spotkania z Turcją otworzył w drugiej minucie Miłosz Janicki. Pierwsza kwarta zakończyła się jednak wygraną Turcji 2:1, a chwilę po wznowieniu prowadzenie rywali podwyższył Dogu Kagan Duraklioglu. Na szczęście, podopieczni Marcina Bara, Nikity Czupryny, Michaiła Jazerskiego oraz Michała Bara szybko opanowali sytuację. Mało tego, zdobyli aż cztery bramki z rzędu i przejęli kontrolę nad wydarzeniami.
Najpierw do wyrównania doprowadzili Kajetan Grabiński i Adrian Pawlak, później niezwykle ważną interwencją przy rzucie karnym popisał się Igor Bańkowski, a koleje trafienia dołożyli Mateusz Ciuła oraz Franciszek Gutkowski. Turcy odpowiedzieli dwiema bramkami, ale ostatnie słowo w tej części gry należało do Jana Żabskiego. Nasz zawodnik wykończył kontratak i Polacy wrócili na prowadzenie jeszcze przed końcem pierwszej połowy.
Trzecią kwartę biało-czerwoni wygrali 3:2. Najpierw dwukrotnie wykorzystaliśmy grę w przewadze, a później trafienie z karnego zanotował jeszcze Kamil Greif. Przed ostatnią częścią gry reprezentanci Polski prowadzili więc 9:7 i mieli więc wszystko w swoich rękach. By myśleć o awansie, musieli bowiem wygrać całe spotkanie przynajmniej dwiema bramkami.
Czwarta kwarta nie rozpoczęła się najlepiej. Dwa trafienia Turków sprawiły, że na tablicy wyników znów pojawił się remis. W nasze szeregi nie wkradła się jednak nerwowość. Znów dwukrotnie byliśmy skuteczni w grze w przewadze, chwilę później wykluczony z gry został Samet Caliskan, a Franciszek Gutkowski dołożył kolejne trafienie z rzutu karnego.
Na dwie minuty przed końcem znów prowadziliśmy jedną bramką. Wtedy kluczowym, pięknym trafieniem z dystansu popisał się Miłosz Janicki. W grę Turków wkradała się coraz większa nerwowość i końcówka meczu obfitowała w przewinienia (w tym czasie wykluczonych zostało aż sześciu waterpolistów – po trzech w obu drużynach). Nasi zawodnicy nie dali się jednak zatrzymać i wynik meczu na 14:11 ustalił Paweł Broniecki.
---
Polska - Turcja 14:11 (1:2, 5:3, 3:2, 5:4)
Bramki dla Polski: Miłosz Janicki (3), Paweł Broniecki (2), Mateusz Ciuła (2), Franciszek Gutkowski (2), Kamil Greif (2), Kajetan Grabiński, Adrian Pawlak, Jan Żabski
Skład: Igor Bańkowski, Igor Michalski - Paweł Broniecki, Mateusz Ciuła, Kajetan Grabiński, Kamil Greif, Franciszek Gutkowski, Adam Guzy, Miłosz Janicki, Mateusz Jasek, Kacper Landowski, Adrian Pawlak, Michał Wieczorek, Jan Żabski
---
Po zwycięstwie biało-czerwonym pozostało jedynie czekać na rozstrzygnięcie ostatniego meczu fazy grupowej pomiędzy Rumunią i Francją. Niespodzianki nie było - starcie zakończyło się triumfem Trójkolorowych 14:8. To dało im pierwsze miejsce w grupie C z kompletem punktów. Pozostałe trzy ekipy - gospodarze turnieju, Turcy i Polacy – miały po jednym zwycięstwie, ale w małej tabelce, biorącej pod uwagę jedynie wyniki pomiędzy zainteresowanymi drużynami, najwyżej sklasyfikowani zostali nasi waterpoliści.
Tym samym znaleźli się w najlepszej dwunastce czempionatu, zapewnili reprezentacji pozostanie w Elicie i baraż o ćwierćfinał. Na tym etapie ich rywalem został jeden z najlepszych zespołów Starego Kontynentu – Grecja. To właśnie zawodnicy z tego kraju w 2023 roku wywalczyli tytuł mistrzów Europy do lat 17 i podczas losowania fazy grupowej tegorocznego turnieju byli najwyżej rozstawieni. Z tamtego zespołu w kadrze pozostał jednak tylko urodzony w 2007 roku Panagiotis Maragkoudakis.
W Oradei Grecy najpierw przegrali z Włochami i Węgrami, by wygrać z Holendrami i zająć 3. miejsce w grupie A. Tym samym wydłużyli sobie drogę do podium o spotkanie z Polakami.
Turniej na pływalni im. Ioana Alexandrescu zakończy się 24 sierpnia. Równolegle trwa walka o awans do Elity. Gospodarzem rozgrywek Dywizji I z udziałem trzynastu drużyn jest portugalskie Rio Maior.
foto: Aniko Kovacs/European Aquatics