Polonia wciąż na czele, do mety coraz bliżej

Zawodnicy WTS Polonii Bytom wygrali spotkanie 11. kolejki Ekstraklasy piłki wodnej z Neptunem Uniwersytet Łódzki i pozostali na prowadzeniu w ligowej tabeli. Komplet punktów wywalczyli w weekend również waterpoliści reprezentujący drużyny AZS Uniwersytet Warszawski, ŁSTW Politechnika Łódzka i Waterpolo Poznań.

Bytomianie zwyciężyli bardzo pewnie, 29:6. Już po niespełna trzech minutach hat-trickiem mógł się pochwalić najlepszy strzelec drużyny, Hugo Velazquez. Z czasem przewaga gospodarzy rosła, a Hiszpan ostatecznie zakończył mecz z siedmioma trafieniami na koncie. Jedną bramkę więcej zdobył w niedzielę Mateusz Bomba, który został też wybrany MVP całego starcia wśród podopiecznych Krzysztofa Paczyny. W drużynie gości wyróżnił się Levente Stępiński – autor trzech trafień.

Teraz Polonię czeka najważniejsza część sezonu. Na początku maja zawodnicy z Bytomia rozegrają zaległy mecz z KSZO, a później czekają ich potyczki z Uniwersytetem Warszawskim, Waterpolo Poznań i ŁSTW.

Kluczowe dla losów tytułu może być starcie z AZS UW. Stołeczni waterpoliści mają w tym momencie zaledwie dwa punkty straty i również cztery mecze do rozegrania. W 11. kolejce utrzymali dystans do liderów dzięki zwycięstwu 18:7 z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Już po raz trzeci w tym sezonie MVP w drużynie gości został Messan Moore. Amerykanin – najlepszy strzelec ligi w aktualnym sezonie – tym razem dołożył do swojego dorobku pięć bramek. W KSZO wyróżniony został z kolei Jan Skalinski.

Niespodziewanie dużo bardziej zacięte było spotkanie ostatniej w tabeli Arkonii Szczecin z broniącą tytułu ekipą ŁSTW. Łodzianie prowadzili niemal przez cały mecz, ale gospodarze dzielnie stawiali opór i nie dali faworytom zyskać zbyt dużej przewagi. Wynik na 11:8 dla podopiecznych Edwarda Kujawy ustalił na 17 sekund przed końcem Andrij Michajłow. Najlepszym graczem wśród zwycięzców został wybrany bramkarz – Jan Szabłowski, natomiast wśród pokonanych na wyróżnienie zasłużył Santiago San Martin.

Najciekawiej zapowiadała się konfrontacja Alfy Gorzów Wielkopolski z Waterpolo Poznań. Gospodarze, osłabieni brakiem kilku ważnych zawodników, wiedzieli, że czeka ich trudne zadanie – i tak rzeczywiście było. Starcie rozpoczęło się jednak po ich myśli. Po sześciu minutach gorzowianie prowadzili nawet 4:2. Wtedy przebudzili się waterpoliści z Poznania, którzy zdobyli aż sześć bramek z rzędu. Podopieczni Marcina Czapli i Macieja Chmielewskiego nie dali za wygraną i wrócili do gry. Przed czwartą kwartą przegrywali już tylko jednym trafieniem, ale końcówka należała do gości, którzy ostatecznie wygrali 15:11 i pozostali w grze o medale mistrzostw Polski.

Następna kolejka zostanie rozegrana w weekend 6-7 maja. Wcześniej odbędą się zaległe mecze Polonii Bytom z KSZO (3 maja) oraz ŁSTW z Alfą (5 maja).