Polski wieczór w Limie! Masiuk, Piechowicz i sztafeta mistrzami świata juniorów

Polski wieczór w Limie! Masiuk, Piechowicz i sztafeta mistrzami świata juniorów

Aż trzy złote medale wywalczyli polscy pływacy w trakcie drugiego dnia mistrzostw świata juniorów, które odbywają się w Limie. Indywidualnie na 100 m stylem grzbietowym triumfował Ksawery Masiuk, a na 50 m stylem klasycznym najszybsza była Karolina Piechowicz. Efektowne zwycięstwo odniosła też naszą sztafeta mieszana.

Już pierwszy finał sesji popołudniowej przyniósł naszej reprezentacji sporo emocji i końcowy sukces. W zmaganiach grzbiecistów na dystansie 100 metrów zgodnie z oczekiwaniami doszło do wyrównanego starcia Masiuka z Pieterem Coetze z RPA. W decydującym momencie podopieczny Pawła Wołkowa pokazał jednak dużą klasę i czwarty raz w życiu złamał barierę 53 sekund (52.91). Dzięki temu nieznacznie wyprzedził utalentowanego Południowoafrykańczyka i poprawił rekord zawodów.

- Jestem po prostu szczęśliwy i wdzięczny mojemu zespołowi. Czułem, że Pieter płynie szybko obok mnie, też jest niesamowity. To był dobry wyścig. Było bardzo blisko, dzieliło nas tylko osiem setnych sekundy – mówił Masiuk po wyjściu z wody.

Blisko podium na 100 m stylem grzbietowym był Filip Kosiński. Drugi z Polaków przepłynął dwie długości basenu w 55.45 i zajął 5. pozycję. Do brązowego medalisty, Miroslava Knedla z Czech, stracił tylko trzydzieści siedem setnych sekundy.

Niedługo później mistrzynią świata juniorek została Piechowicz. Zawodniczka Swimlandu Olsztyn była wcześniej nie do zatrzymania również w eliminacjach i półfinałach. W obu przypadkach popisywała się mocnym finiszem na ostatnich 20 metrach. Nie inaczej było w wyścigu, który decydował o złocie. Polka tym razem zanotowała czas 31.55, pokonując Marię Ramos z Hiszpanii o trzynaście setnych sekundy. Brąz zdobyła Irene Mati z Włoch, która też złamała barierę 32 sekund (31.96).

- To świetne uczucie. Lubię atakować na ostatnich metrach i można powiedzieć, że to moja specjalność. Chciałabym bardzo podziękować moim trenerom i rodzinie – komentowała na gorąco nasza reprezentantka.

Pod koniec sesji finałowej Masiuk i Piechowicz znaleźli się w składzie sztafety mieszanej 4x100 m stylem zmiennym. Po południu trenerzy postawili na nich, a także na Krzysztofa Chmielewskiego i Paulinę Cierpiałowską, całkowicie wymieniając skład z eliminacji (rano wystąpili Laura Bernat, Filip Urbański, Michał Chmielewski, a także Julia Kulik). Biało-czerwoni zdominowali walkę o złoto. Zmagania zakończyli z nowym rekordem Polski 18-latków (3:52.00), wyprzedzając drugich na mecie Włochów o ponad trzy i pół sekundy!

Nie były to wcale jedyne polskie sukcesy tego dnia. Świetnie w finale 100 m stylem klasycznym chłopców poradził sobie jeszcze Filip Urbański. Nasz żabkarz przez niemal cały wyścig plasował się poza czołową trójką, ale udane dopłynięcie do ściany na finiszu sprawiło, że wyprzedził najgroźniejszych rywali i zdobył brąz. Miejsce na najniższym stopniu podium dał mu rezultat 1:02.80.

W finale mistrzostw świata juniorów na dystansie 200 m stylem dowolnym znalazł się Jakub Walter. Zawodnik Unii Oświęcim wyścig medalowy rozpoczął z dużym animuszem i przez krótką chwilę zajmował nawet 2. pozycję. Ostatecznie dopłynął do mety na 5. lokacie z wynikiem 1:49.92. Eliminacji nie przebrnął Adam Zdybel, który był 10. (1:51.21).

Na tym samym miejscu co Zdybel zmagania na 200 m stylem zmiennym zakończył Michał Piela. Podopieczny Alicji Woźnickiej uzyskał czas 2:04.71. W sobotę czeka go jeszcze start na dwukrotnie dłuższym dystansie, a więc w jego koronnej konkurencji, w której jest aktualnym mistrzem Europy juniorów.

Awans do czołowej ósemki na 100 m stylem motylkowym wywalczył Michał Chmielewski. Zawodnik Muszelki Warszawa był 6. w półfinałach (54.06). Odpadł za to jego brat Krzysztof, który był 14. (54.90). Warto jednak wspomnieć, że w eliminacjach popłynął on znacznie szybciej i ustanowił już swój drugi rekord życiowy w stolicy Peru (53.64).

Poza finałem 100 m stylem dowolnym znalazły się Julia Kulik i Paulina Cierpiałowska. Po południu obie uzyskały dokładnie taki sam wynik (57.33), który uplasował je ex aequo z Lili Gyurinovics na 8. pozycji. O tym, kto z tej trójki wciąż będzie miał szansę na medal, musiał zdecydować repasaż. Z udziału w nim zrezygnowała Cierpiałowska, rzucając wszystkie siły na wyścig sztafetowy. Do pojedynku z Węgierką wyszła więc tylko Kulik, ale zawodniczka z Raszyna po emocjonującej walce do ostatnich metrów przegrała wyścig o zaledwie pięć setnych sekundy.

Nasza reprezentacja, którą w Limie wspierają Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz Arena, Variopool, Carolina Medical Center i MCC Medale, dzięki środowym sukcesom wskoczyła na pozycję lidera klasyfikacji medalowej całej imprezy. Biało-czerwoni zgromadzili do tej pory 5 medali: 3 złote i 2 brązowe. Mistrzostwa świata juniorów zakończą się 4 września.