Siódme miejsce sztafety na inaugurację pływackich ME
Siódme miejsce sztafety na inaugurację pływackich ME
W czwartek w słynnym rzymskim kompleksie sportowym Foro Italico rozpoczęły się mistrzostwa Europy w pływaniu na długim basenie. Podczas pierwszego dnia zawodów występ w finale zaliczyła nasza kobieca sztafeta 4x200 m stylem dowolnym, która zakończyła zmagania na 7. pozycji. Z kolei do najlepszej ósemki na 200 m stylem grzbietowym weszła Laura Bernat.
Sztafeta biało-czerwonych nie musiała się przesadnie wysilać w sesji porannej. Na starcie eliminacyjnego wyścigu zabrakło Austriaczek, co oznaczało, że każda z pozostałych ośmiu ekip znajdzie się w wyścigu finałowym. Mimo tego, Polki ambitnie wywalczyły 4. pozycję z czasem 8:06.02. Po południu Aleksandra Knop, Wiktoria Guść, Marta Klimek i Aleksandra Polańska były jeszcze szybsze, ale wynik 8:03.04 wystarczył do wyprzedzenia Szwedek i zajęcia 7. miejsca. Świetnie na ostatniej zmianie spisała się Polańska. Zawodniczka UKS GOS Raszyn cztery długości basenu przepłynęła w 1:57.90, zostając pierwszą Polką w historii, która ze startu lotnego złamała barierę minuty i 58 sekund.
Dobrą formę zasygnalizowała też Laura Bernat. Lublinianka awansowała do finału na dystansie 200 m stylem grzbietowym z 5. rezultatem (2:10.15).
– Dużo straciłam na nawrotach i dopłynięciu do ściany, ale generalnie plan został wykonany, więc jestem bardzo zadowolona. Wynik podbudowuje, a generalnie byłam mocno spięta przed tym startem – już kilka dni, a może nawet tygodni wcześniej. Najbardziej martwiło mnie, czy wytrzymam cały dystans, bo ostatnio miałam z tym problemy. Teraz już wiem, że tak i nabrałam luzu, więc jutro będzie dużo lepiej. Wiem, co mam poprawić i liczę na jeszcze lepszy czas – mówiła Bernat.
Bardzo dobrze na dystansie 100 m stylem klasycznym poradził sobie też Dawid Wiekiera. Podopieczny trenera Marka Mroza dostał się do półfinałów z 15. wynikiem (1:01.09), a po południu jeszcze się poprawił. Dwie długości basenu przepłynął w 1:00.49, plasując się na 9. lokacie. Do kolejnego awansu zabrakło mu dwudziestu czterech setnych sekundy, ale mógł cieszyć się z najlepszego czasu w dotychczasowej karierze.
– Niewiele zabrakło do rekordu Polski, jednak ważne, że jest życiówka. Troszkę szkoda 9. miejsca, ale to już wysoki poziom europejski, a ja nastawiam się bardziej na start na 200 metrów – opowiadał po starcie. - Myślę, że jestem dobrze przygotowany. Przede mną jeszcze jutro sztafeta, więc kolejna szansa na sprawdzenie się. Na razie wszystko idzie zgodnie z planem – dodał.
Eliminacji tej konkurencji nie przebrnęli Jan Kozakiewicz, który był 25. (1:01.63) oraz Bartosz Skóra, który w swoim debiucie na wielkiej międzynarodowej imprezie wśród seniorów zanotował wynik 1:02.57 i został sklasyfikowany na 31. pozycji.
Trzech naszych przedstawicieli mieliśmy na dystansie 50 m stylem motylkowym. Rano z dalszymi zmaganiami pożegnał się Paweł Smoliński, który był 30., natomiast bardzo dobrze spisali się Konrad Czerniak (23.55) i Karol Ostrowski (23.57). Obaj pewnie weszli do półfinałów, ale w sesji popołudniowej obaj nie zdołali już poprawić swoich wyników. Tym razem szybszy był Ostrowski, który zajął 11. lokatę (23.64). Czerniak z rezultatem 23.70 znalazł się dwie pozycje niżej.
– Ten dystans nie wybacza błędów. Niestety one się pojawiły i nie było już jak ich naprawić. Delikatnie uciekała mi woda po wzięciu oddechu, finisz nie był najlepszy i czas nie pozwolił na to, by ścigać się jutro o medale. Pierwszy start za mną, więc tak naprawdę było to dla mnie przetarcie – komentował Czerniak po wyścigu.
Czerniak jest jedną z dwóch osób w naszej kadrze (obok Katarzyny Wasick), które pamiętają ostatnią wielką międzynarodową imprezę rozgrywaną, tak jak w Foro Italico, pod gołym niebem: mistrzostwa Europy w Budapeszcie w 2010 roku. – Pamiętam te zawody, zdobyłem tam swój pierwszy medal. Brak dachu? Ma to swój urok. Cierpią na tym trochę grzbieciści, ale jednak widowisko jest zupełnie inne. Z tym, że akurat w lecie w Rzymie temperatura 38 stopni raczej nie sprzyja zawodnikom i chyba lepszy byłby basen zakryty – mówił członek reprezentacji Polski, którą w stolicy Włoch wspierają Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz sponsorzy związku: Arena, Variopool, Carolina Medical Center i MCC Medale.
Warto dodać, że w czwartkowej sesji porannej zaprezentowali się jeszcze inni biało-czerwoni: Krzysztof Chmielewski (15. na 400 m stylem zmiennym), a także Paulina Piechota i Klaudia Tarasiewicz, które na dystansie 800 m stylem dowolnym finiszowały odpowiednio na 13. i 17. lokacie.
Pływackie mistrzostwa Europy w Rzymie potrwają do 17 sierpnia.