Udany finisz Pedy. Rekord życiowy w ostatnim starcie w Budapeszcie [WIDEO]
Udany finisz Pedy. Rekord życiowy w ostatnim starcie w Budapeszcie [WIDEO]
Paulina Peda pozytywnym akcentem zakończyła swój debiutancki występ w pływackich mistrzostwach świata, które odbywają się w Budapeszcie. Reprezentantka Polski poprawiła rekord życiowy na dystansie 50 m stylem grzbietowym i w klasyfikacji końcowej tej konkurencji zajęła 14. miejsce.
Peda musiała się mocno napracować, żeby wejść do półfinałów. Eliminacje zakończyła z wynikiem 28.47 i była szesnasta. W walce o ostatnie miejsce premiowane awansem nieznacznie wyprzedziła reprezentantkę gospodarzy, Lorę Komoroczy.
Po południu Polka zmobilizowała się do jeszcze lepszego startu. Jedną długość basenu przepłynęła w 28.11, poprawiając o osiem setnych sekundy rekord życiowy z tegorocznego Polish Open. Na finał to nie wystarczyło, ale zawodniczka AZS AWF Katowice i tak miała powody do zadowolenia.
– Chciałam popłynąć szybciej niż w eliminacjach. Czułam się bardzo dobrze, tak jak przed setką grzbietem. Byłam też pozytywnie nastawiona, ale nie spodziewałam się, że będzie aż tak szybko, że to będzie rekord życiowy. Byliśmy przygotowani, że różne rzeczy mogą się zdarzyć. Wiedzieliśmy też mniej więcej w jakiej predyspozycji jestem. Nie oczekiwałam zbyt wiele i może to był plus że płynęłam z trochę luźniejszą głową – mówiła Peda. – Są plusy i minusy tych mistrzostw, ale jestem jak najbardziej zadowolona. To cieszy i motywuje do pracy przed mistrzostwami Europy – podsumowała.
Peda zostaje w Budapeszcie razem z naszą kadrą, ale już myśli o kolejnych startach. – Teraz jeszcze będę trenować i kibicować naszym. Po powrocie do kraju tydzień spędzimy u nas w Katowicach, a później rozpoczynamy zgrupowania. Wyjeżdżamy też za granicę - jeżeli się nie mylę, to na zawody do Aten. To dobrze, że będziemy mieli kolejną okazję do przetarcia przed mistrzostwami Europy. Jest motywacja i będziemy dalej walczyć – obiecywała.
– Trudno jednoznacznie podsumować starty Pauliny. Jak większość osób już wie, ostatnie dwa tygodnie przed mistrzostwami świata nie były takie, jak sobie zaplanowaliśmy i jak moglibyśmy sobie wymarzyć. Choroba i następnie problemy z niejednoznacznymi testami na COVID-19 spowodowały, że został zaburzony plan treningowy. Paulina też doleciała nieco później, ale na szczęście udało się wystartować – opowiadał trener reprezentantki Polski, Jakub Karpiński. – Bardzo cieszy to, że w sesji półfinałowej Paulina poprawiła rekord życiowy. Wynik 28.11 jest naprawdę świetnym prognostykiem przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy. Z perspektywy trenera jestem bardzo zadowolony.
Występ Pedy był we wtorek jedynym polskim akcentem w Dunaj Arenie. Wydarzeniem dnia okazał się natomiast rekord świata ustanowiony przez Kristofa Milaka na dystansie 200 m stylem motylkowym. Reprezentant Węgier wygrał wyścig finałowy z czasem 1:50.34, poprawiając najlepszy czas w historii o 39 setnych sekundy.
– To był niesamowity start. Zresztą nawet teraz, gdy o tym opowiadam, na moich dłoniach pojawia się gęsia skórka – komentował Karpiński. – To coś historycznego, móc na żywo obejrzeć w Budapeszcie występ Kristofa Milaka, który pobija rekord świata przy pełnych trybunach. Atmosfera była po prostu niesamowita. Zresztą, cała uprawa tych mistrzostw jest wyjątkowa, co tylko spotęgowało końcowy efekt. Wyścig stał na niebotycznym poziomie. Myślę, że Milak wielu osobom wybił z głowy pływanie 200 m stylem motylkowym. Na tę chwilę jest po prostu osobą nie do dogonienia - dodał.
Za reprezentacją Polski, wspieraną przez Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz firmy Arena, Variopool, Carolina Medical Center i MCC Medale, już cztery dni startów w mistrzostwach świata. - Liczę na to, że każdy kolejny dzień będzie przysparzał nam coraz więcej emocji, bo będzie startowało coraz więcej zawodników. Cała dwunastka, która znajduje się w Budapeszcie, wypełniła indywidualne kwalifikacje i wierzę, że dadzą z siebie wszystko na każdym metrze na pływalni. Mogę powiedzieć, że na ten moment jestem zadowolona. Oczywiście niektóre starty mogłyby być lepsze, ale zawsze tak się zdarza. Zawodnicy też wiedzą, że przed nimi kolejne imprezy w tym sezonie. Mistrzostwa świata dopiero otwierają cykl międzynarodowych zawodów w 2022 roku – podsumowała początek czempionatu globu prezes Polskiego Związku Pływackiego, Otylia Jędrzejczak.
W środowy poranek do wody wskoczą kolejni biało-czerwoni. W eliminacjach 200 m stylem grzbietowym wystartuje Radosław Kawęcki, a na dystansie 200 m stylem klasycznym zaprezentuje się Dawid Wiekiera.