Wasick bezkonkurencyjna! Polka królową sprintu w Pucharze Świata

Wasick bezkonkurencyjna! Polka królową sprintu w Pucharze Świata

Katarzyna Wasick skompletowała zwycięstwa na dystansie 50 m stylem dowolnym podczas tegorocznego Pucharu Świata. W zawodach kończących cykl w Toronto nasza reprezentantka potwierdziła znakomitą dyspozycję, notując swój najlepszy czas w sezonie.

Zawodniczka AZS AWF Katowice w ostatnich tygodniach była nie do zatrzymania w swojej koronnej konkurencji. Najpierw triumfowała w Carmel (23.29), później w Westmont (23.30) i do Kanady udała się, by przypieczętować potrójny sukces.

Już w eliminacjach okazała się najszybsza (23.71), a prawdziwy pokaz swoich możliwości dała w finale. Do samego końca próbowała walczyć z nią Taylor Ruck z Kanady, ale Wasick odparła ten atak i zajęła pierwszą lokatę ze świetnym czasem (23.21). W swojej karierze nasza najlepsza sprinterka tylko raz pływała szybciej – gdy w 2022 roku w Indianapolis ustanawiała rekord Polski (23.10).

- Po prostu kocham się ścigać i za każdym razem, gdy mam do tego okazję - zwłaszcza w takiej stawce jak tutaj - chcę poprawiać detale. To bardzo pomocne, że mamy tu jedne zawody za drugimi – mówiła po wyścigu Wasick, która w nagrodę za swoją postawę w Pucharze Świata zgarnęła nagrodzę w wysokości dziesięciu tysięcy dolarów, a na jej głowie pojawiła się symboliczna korona królowej sprintu stylem dowolnym. To już trzeci taki sukces Polki w karierze. Poprzednio była niepokonana w całym cyklu w 2022 i 2024 roku.

W czwartek aż dwóch biało-czerwonych zameldowało się w finale 100 m stylem motylkowym. Ksawery Masiuk zakończył rywalizację wśród najlepszych delfinistów na czwartej pozycji. Uzyskał wynik 49.84, pierwszy raz w życiu łamiąc barierę pięćdziesięciu sekund. Reprezentant AZS UW to dopiero czwarty Polak, który dokonał tej sztuki. Wcześniej takimi rezultatami mogli się pochwalić jedynie Marcin Cieślak, Konrad Czerniak i Jakub Majerski. 

Szósty w finale finiszował Kamil Sieradzki. Zawodnik AZS AWF Katowice, który tym razem skupił się wyłącznie na tej konkurencji, dwukrotnie popłynął niewiele wolniej od swojego najlepszego czasu w karierze, uzyskanego w ubiegłym tygodniu w Westmont. Rano pokonał cztery długości basenu w 51.38, a po południu w 51.31.

Rywalizację wygrał Joshua Liendo. Reprezentant gospodarzy spisał się rewelacyjnie i o trzy setne sekundy poprawił rekord świata (47.68). Tego dnia najlepszy wynik w historii został ustanowiony również na 200 m stylem grzbietowym. Jego autorem został Hubert Kos. Węgier finiszował z rezultatem 1:45.12.

W tej konkurencji formą błysnął Kacper Stokowski. Reprezentant AZS UMCS Lublin już rano – po niemal dokładnie roku – cieszył się z nowej życiówki. Cały dystans przepłynął w 1:50.72 i wszedł do ósemki z drugiego miejsca. W finale był tylko nieznacznie wolniejszy, a wynik 1:50.99 dał mu ostatecznie szóstą lokatę.

Zawody w Toronto Pan Am Sports Centre potrwają do soboty. Początek sesji eliminacyjnych przewidziano na 16:00, natomiast finały rozpoczynają się codziennie o północy polskiego czasu. Transmisję z całego wydarzenia można śledzić za pośrednictwem aplikacji Eurovision Sport.