Waterpoliści Polonii Bytom z Pucharem Polski
Waterpoliści Polonii Bytom z Pucharem Polski
Drużyna LUKOSZ WTS Polonia Bytom zwyciężyła w turnieju Final Six o Puchar Polski, który rozgrywany był w Centrum Sportowo-Rehabilitacyjnym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. W finale bytomianie pokonali lidera ekstraklasy, ŁSTW OCMER Politechnikę Łódzką.
Waterpoliści Polonii w dwudniowym turnieju wygrali aż trzy spotkania. W ćwierćfinale okazali się wyraźnie lepsi od zawodników z Ostrowca Świętokrzyskiego (mecz z KSZO zakończył się wynikiem 17:5) i zaledwie kilka godzin później zmierzyli się z grającymi w swoim mieście zawodnikami AZS Uniwersytetu Warszawskiego. Awans do finału dał im rezultat 16:13.
Przepustkę do meczu o puchar wywalczyli też faworyci - niepokonani w tym sezonie na krajowym podwórku reprezentanci ŁSTW OCMER Politechniki Łódzkiej. Pozycja lidera ekstraklasy po pierwszej rundzie rozgrywek sprawiła, że w Final Six byli rozstawieni i rywalizację rozpoczęli od razu od 1/2 finału. Starcie z Alfą Gorzów Wielkopolski wygrali 12:9.
Finał lepiej rozpoczęli bytomianie. Po pierwszej kwarcie było 2:0, ale później do głosu doszli gracze z Łodzi. Odrobili straty i przez moment prowadzili nawet 4:3. Szala zwycięstwa przechyliła się jednak ostatecznie na korzyść Polonii, która zwyciężyła 9:8.
Królem strzelców i MVP został gracz Polonii Mateusz Bomba. - Na początku sezon nie szedł po naszej myśli. W lidze mamy tylko 3. miejsce. Jechaliśmy do Warszawy z nastawieniem, że musimy walczyć, nic nie jest pewne i damy z siebie wszystko. Ta walka zaowocowała zdobyciem pucharu – mówił Bomba. - W drużynie jest dobra atmosfera. Jesteśmy dobrze przygotowani, więc wiedzieliśmy, że kondycyjnie wytrzymamy ten turniej. Najważniejsza była głowa. Momentami wkradała się nerwowość, ale albo bramkarz albo trenerzy z boku uspokajali nas i znowu mogliśmy grać spokojnie – dodał.
- Nagrody indywidualne to taka wisienka na torcie, ale zawsze celem jest wygrana całego zespołu. Praca, którą zawodnicy wykonują na treningach, zaowocowała zwycięstwem. Zakładałem, że chłopaki wytrzymają kondycyjnie finał. To był najtrudniejszy mecz, ale fajnie się go oglądało. Bardzo dobrze, że była telewizja – opowiadał trener zwycięskiej drużyny, Krzysztof Paczyna.
Decydujące spotkania turnieju (finał i mecz o 3. miejsce) po raz pierwszy były pokazywane przez TVP Sport. - Jestem wdzięczny Telewizji Polskiej za transmisję. Widzowie mogli zobaczyć jak ciężki, ale i widowiskowy jest to sport. Może dzięki temu więcej osób się nim zainteresuje – mówił zawodnik ŁSTW, Konrad Czapczyński. Skomentował też występ swojego zespołu. - Z jednej strony to bardzo duży sukces. Drugie miejsce w Pucharze Polski to rzeczywiście jest osiągnięcie. Gratulujemy Polonii, ale jednak jest w nas niedosyt. Turniej był wymagający jak cały nas sport, ale najbardziej wykończył nas ten mecz finałowy. Ekipa z Bytomia jest naprawdę dobrze przygotowana - podsumował.
Wszystkie zespoły biorące udział w turnieju będą teraz czekać na wznowienie rozgrywek ekstraklasy. Druga runda sezonu 2021/2022 rusza w najbliższy weekend i już 5 marca o 18:00 dojdzie do rewanżu za finał Pucharu Polski. Tym razem łodzianie podejmą bytomian na własnym obiekcie.