Wyjątkowy dzień polskiego pływania open water! Kapała i Tarasiewicz najlepsi w finale Pucharu Europy

Wyjątkowy dzień polskiego pływania open water! Kapała i Tarasiewicz najlepsi w finale Pucharu Europy

Reprezentanci Polski spisali się rewelacyjnie w ostatnich w tym sezonie zawodach Pucharu Europy w pływaniu na wodach otwartych. W chorwackim Razanacu wyścig kobiet na 10 km wygrała Klaudia Tarasiewicz, a wśród mężczyzn na mecie najlepszy okazał się Bartosz Kapała.

Tarasiewicz poszła za ciosem i potwierdziła znakomitą dyspozycję z zawodów w Barcelonie, które odbyły się tydzień wcześniej. Po efektownym zwycięstwie w Port Vell, zawodniczka MKP Szczecin ponownie musiała się uporać z kilkoma utytułowanymi i wymagającymi rywalkami – i dopięła swego.

Od początku wyścigu płynęła w ścisłej czołówce, walcząc między innymi z brązową medalistką mistrzostw świata, Lisą Pou czy mistrzynią Europy, Viktorią Mihalyvari-Farkas. Na ostatnim okrążeniu urwała się reszcie stawki wspólnie z Leą Boy i to właśnie pomiędzy tą dwójką rozstrzygnęła się kwestia pierwszego miejsca. Na mecie Tarasiewicz okazała się lepsza o niespełna sekundę, umacniając swoją pozycję w ścisłej międzynarodowej czołówce.

- Cieszyłam się całym wyścigiem, widoki były przepiękne, a temperatura wody była dla mnie naprawdę świetna - mówiła Tarasiewicz po wyjściu z wody. - Mam nadzieję, że w przyszłości będę dobrą zawodniczką w pływaniu na wodach otwartych - dodała.

To trzecie zwycięstwo młodej Polki w tegorocznym cyklu. Pierwszy sukces odnotowała w maju w Protaras. Do tego dołożyła wrześniowe triumfy w Barcelonie i Razanacu. Dzięki temu w klasyfikacji generalnej zgromadziła łącznie 2400 punktów i zajęła fantasytczne drugie miejsce.

Wyścig kobiet:
1. Klaudia Tarasiewicz (Polska)
   1:58:41.22
2. Lea Boy (Niemcy)   1:58:41.92
3. Celine Rieder (Niemcy)   1:58:51.10

Wielką niespodziankę w rywalizacji mężczyzn sprawił Bartosz Kapała. Zawodnik Kormorana Olsztyn odniósł zwycięstwo, pokonując między innymi brązowego medalistę ubiegłorocznych igrzysk olimpijskich, Davida Betlehema. Węgier prowadził przez większość wyścigu, ale ostatnie słowo należało do naszego reprezentanta.

- Myślę, że to największy sukces, jaki kiedykolwiek osiągnąłem. Jestem bardzo zaskoczony, nie spodziewałem się, że tu wygram – komentował Kapała, który świetnie wytrzymał tempo narzucone przed Betlehema i w końcówce wyprzedził go o niemal trzy sekundy.

- To była bardzo ryzykowna strategia. Po prostu czułem, że to ostatnie okrążenie i trzeba przycisnąć. Opłaciło się, więc jestem bardzo szczęśliwy. Wierzę, że to doda mi mnóstwo pewności siebie i tego właśnie potrzebowałem – podsumował podopieczny Tomasza Grabysy i Agnieszki Kozłowskiej.

Kapała – podobnie jak w Barcelonie – sięgnął również po triumf w klasyfikacji juniorów. Bardzo dobrze spisał się też jego klubowy kolega, Piotr Woźniak. Nasz olimpijczyk dopłynął do mety z 6. wynikiem, a w klasyfikacji Pucharu Europy został sklasyfikowany z 5. miejscu (trzeci na mecie był bowiem Paulo Strehlke Delgado z Meksyku).

Wyścig mężczyzn:
1. Bartosz Kapała (Polska)   1:51:05.93
2. David Betlehem (Węgry)   1:51:08.56

3. Paulo Strehlke Delgado (Meksyk)   1:51:15.22
…6. Piotr Woźniak (Polska)   1:51:32.50

W klasyfikacji generalnej całego cyklu triumfowali Lisa Pou z Monaco i Fabio Dalu z Włoch.

Rywalizacja w Razanacu zwieńczyła zmagania w Pucharze Europy, natomiast sezon open water zostanie definitywnie zakończony w Golfo Aranci. To właśnie ta włoska miejscowość w dniach 10-11 października będzie gospodarzem ostatnich w tym roku zawodów o Puchar Świata.

fot. European Aquatics