Fantastyczny występ Jana Kałusowskiego w finale 100 m stylem klasycznym mężczyzn był ozdobą XXXV Memoriału Marka Petrusewicza, który odbył się we Wrocławiu. Zawody upamiętniające pierwszego polskiego rekordzistę świata w pływaniu w tym roku znalazły się w kalendarzu imprez centralnych PZP.

Kałusowski pokazał się ze świetnej strony w najważniejszej konkurencji dwudniowych zawodów, w której dla zwycięzcy przeznaczona była premia w wysokości aż 3 tysięcy złotych. W sobotnim wyścigu finałowym nie dał rywalom najmniejszych szans, przepływając cztery długości basenu w 57.24. Tym samym poprawił własny rekord Polski aż o 48 setnych sekundy! Za zawodnikiem Trójki Łódź do mety dotarł jego młodszy klubowy kolega, Jan Gajda (59.70), a trzeci był Oliwier Misztal z AZS UW (1:00.64).

Reprezentacja Polski seniorów w piłce wodnej zajęła piąte miejsce w towarzyskim turnieju EU Nations Cup, który odbył się w Brnie. Nasi reprezentanci, których prowadzą Donat Oleksów i Adam Oleksów, wygrali cztery spotkania i przegrali tylko raz – w ćwierćfinałowym spotkaniu z Litwinami.

Biało-czerwoni, którzy przed rokiem uplasowali się w Brnie na trzeciej pozycji, chcieli znów pokazać się z dobrej strony na tle innych europejskich drużyn. Tym razem przystępowali do rywalizacji po bardzo udanym sprawdzianie w Centralnym Ośrodku Sportu w Cetniewie. Podczas turnieju Baltic Cup okazali się najlepsi, pokonując drużyny z Danii, Szwecji i Austrii.

Zawodnicy ŁSTW Politechnika Łódzka wygrali dwa spotkania w trakcie trzeciej rundy Ekstraklasy w piłce wodnej mężczyzn i wskoczyli na fotel lidera całych rozgrywek. W ligowej tabeli zrównali się punktami z Nekera AZS UW Waterpolo, ale wyprzedzili drużynę ze stolicy za sprawą lepszego bilansu bramek.

Łodzianie najpierw zmierzyli się z Waterpolo Poznań. Spotkanie zapowiadało się interesująco z kilku względów. Podopieczni Edwarda Kujawy chcieli przede wszystkim potwierdzić dobrą dyspozycję z pierwszej kolejki, w której pokonali Job Center Mega-Invest Poland WTS Polonię Bytom. Dodatkowo, przed sezonem do drużyny ŁSTW trafiło kilku czołowych graczy drużyny z Wielkopolski, którzy tym samym mieli okazję pierwszy raz zmierzyć się ze swoimi byłymi kolegami z szatni.

Pływacki Puchar Świata w 2024 roku zakończony. Prestiżowy cykl zwieńczyły zmagania w Singapurze, a ostatniego dnia zawodów znów dobrze spisywali się biało-czerwoni. Katarzyna Wasick i Kacper Stokowski zakończyli wyścigi finałowe na trzecich pozycjach.

Zawodniczka AZS AWF Katowice znalazła się w czołówce na dystansie 100 m stylem dowolnym. Co ważne, w finale uzyskała najlepszy czas w sezonie. Cztery długości basenu przepłynęła w 52.04 i dotarła do mety jedynie za Kate Douglass z USA (50.82) oraz Siobhan Haughey z Hongkongu (51.56).

Kacper Stokowski zajął 3. miejsce w finale 50 m stylem grzbietowym podczas drugiego dnia pływackiego Pucharu Świata w Singapurze. Zawodnik AZS UMCS Lublin zanotował najlepszy czas w tym roku, podobnie jak Katarzyna Wasick na dystansie 200 m stylem dowolnym.

Stokowski miejsce w czołowej trójce wywalczył już po raz czwarty w całym cyklu. Tym razem w najważniejszym momencie poprawił wynik z eliminacji. Rano uzyskał czas 23.16 i był czwarty, a po południu zbliżył się nawet do bariery 23 sekund.

Rezultat 23.05 – najlepszy w sezonie i siódmy w karierze – pozwolił mu na stoczenie zaciętej walki i nieznaczne wyprzedzenie Mariusa Kuscha z Niemiec (23.08). Przed naszym zawodnikiem znaleźli się jedynie Isaac Cooper z Australii (22.61) oraz Pieter Coetzee z RPA (22.75).

Przedostatni miesiąc 2024 roku przybliży nas do najważniejszych wydarzeń sezonu zimowego w sportach wodnych. W nadchodzących tygodniach kibiców czeka sporo ciekawych i emocjonujących momentów. Sprawdziliśmy zatem, na co warto zwrócić szczególną uwagę w listopadzie.

Pływanie

Pierwsze dni miesiąca to zakończenie Pucharu Świata. W Singapurze ścigają się gwiazdy walczące o potężną pulę nagród, wynoszącą ponad milion dolarów. W klasyfikacji generalnej całego cyklu niezłe pozycje zajmują Polacy, którzy startowali już również w Szanghaju oraz Incheon. Szanse na kolejne dobre wyniki do 2 listopada będą mieli Katarzyna Wasick, Kacper Stokowski i Jakub Majerski.

Polscy waterpoliści zwyciężyli w towarzyskim turnieju międzynarodowym Baltic Cup zorganizowanym w przerwie ligowej w Centralnym Ośrodku Sportu w Cetniewie. Nasi reprezentanci, których prowadzi Donat Oleksów, wygrali trzy z czterech spotkań – w tym to najważniejsze, w finale ze Szwecją.

Był to udany rewanż za mecz w fazie grupowej. W inauguracyjnym starciu biało-czerwoni ulegli bowiem zawodnikom ze Skandynawii 14 do 18. Na szczęście nie rozpamiętywali tej porażki zbyt długo. Już następnego dnia cieszyli się z dwóch pewnych zwycięstw, które ostatecznie pozwoliły im na awans do finału.

Katarzyna Wasick trzeci raz z rzędu okazała się najlepsza na 50 m stylem dowolnym podczas tegorocznego cyklu Pucharu Świata. W Singapurze Polka popisała się świetnym rezultatem i w nagrodę zgarnęła koronę przygotowaną przez organizatorów dla zawodników niepokonanych w jednej konkurencji.

Zawodniczka AZS AWF Katowice już tradycyjnie zdominowała rywalizację na swoim koronnym dystansie. W eliminacjach była jedyną pływaczką, która złamała barierę 24 sekund. Uzyskała czas 23.77 i drugą w zestawieniu Junxuan Yang z Chin o 37 setnych sekundy. Kilka godzin później też nie miała sobie równych.

Kinga Paradowska poprawiła ustanowiony w 2005 roku rekord kraju Katarzyny Dulian na dystansie 200 m stylem klasycznym podczas pierwszego w tym sezonie PGE Grand Prix Pucharu Polski w Lublinie. W klasyfikacji generalnej całych zawodów triumfowali Adela Piskorska i Kamil Sieradzki.

Zaledwie jeden punkt dzielił dwie najlepsze drużyny I rundy Ligi Szkół Mistrzostwa Sportowego na zakończenie całych zawodów. W Oświęcimiu zwyciężyli pływacy SMS Lublin, którzy wyprzedzili SMS Warszawa Bielany. Walka o zwycięstwo w klasyfikacji końcowej tego sezonu zapowiada się zatem bardzo ciekawie.

Co ciekawe, podobna sytuacja miała miejsce przed rokiem w Krakowie. Wtedy też jeden punkt rozstrzygnął zmagania pomiędzy ekipami z Lublina i Warszawy na inaugurację sezonu. Wówczas minimalnie lepsi byli jednak stołeczni pływacy. Teraz role się odwróciły i to lublinianie rzutem na taśmę wyprzedzili swoich najgroźniejszych konkurentów.

Strony