W poniedziałek w południe do Polski wrócili pływacy, którzy rywalizowali o medale mistrzostw świata w katarskiej Dosze. Na pokładzie samolotu, który wylądował na warszawskim Okęciu była trójka medalistów – Katarzyna Wasick, Jakub Majerski i Ksawery Masiuk.

W imieniu Polskiego Związku Pływackiego zawodników witała prezes Otylia Jędrzejczak, a na lotnisku zgromadzili się także kibice oraz liczni dziennikarze. Zobaczcie rozmowy z prezes Jędrzejczak, dwójką medalistów i trenerem Pawłem Wołkowem.

„Ale za to niedziela, niedziela będzie dla nas” - mogli nucić utwór Niebiesko-Czarnych polscy pływacy walczący o medale w mistrzostwach świata w Dosze. Ostatniego dnia zawodów nasi reprezentanci zdobyli dwa brązowe krążki, a do tego ustanowili nowe krajowe rekordy i uzyskali minima olimpijskie!

— Mam nadzieję, że Kuba Majerski, który zdobył pierwszy krążek dla Polski w Dosze otworzył worek z medalami i będziemy tylko do niego wrzucać kolejne — śmiała się w sobotni wieczór Katarzyna Wasick, która awansowała do finału wyścigu 50 m stylem dowolnym. 

Doskonale spisał się Jakub Majerski w finałowym wyścigu mistrzostw świata na 100 m stylem motylkowym. Zawodnik reprezentacji Polski wywalczył trzecie miejsce i miejmy nadzieję, że otworzył worek z medalami podczas imprezy w Dosze!

 

Majerski bardzo dobrze popłynął w piątkowym półfinale i można było liczyć, że zdobędzie medal. — Ja też oczywiście na niego liczę! — mówił przed ostatecznym wyścigiem na 100 m stylem motylkowym.

I widać, że na polskiego pływaka można liczyć. Co prawda Majerski popłynął zaledwie o 0,01 s szybciej, niż w półfinale, ale okazało się, że rezultat 51.32 s dał mu… brązowy medal mistrzostw świata! — I nareszcie mamy ten krążek! — cieszył się zaraz po starcie. 

Reprezentanci Polski wciąż walczą o jak najlepsze rezultaty podczas mistrzostw świata w Dosze. W piątkowych wyścigach siódme miejsce na świecie wywalczyła Kornelia Fiedkiewicz, a Jakub Majerski i Laura Bernat uzyskali kolejne miejsca w finałach!

Adela Piskorska była kolejną zawodniczką reprezentacji Polski, która wystartowała w finale mistrzostw świata w Dosze. Ostatecznie wywalczyła szóste miejsce, ale nie był to jedyny pozytywny akcent kolejnego dnia jednej z najważniejszych imprez tego sezonu w wykonaniu biało-czerwonych.

To mógł być medalowy dzień dla reprezentantów Polski, którzy walczą w pływackich mistrzostwach świata w Dosze. Michałowi Chmielewskiemu oraz mieszanej sztafecie 4x100 stylem zmiennym zabrakło naprawdę niewiele, by stanąć na podium!

To mógłby być piękny finał w wykonaniu polskich pływaków. Krzysztof i Michał Chmielewscy doskonale zaprezentowali się w wyścigach na 200 m stylem motylkowym, ale ostatecznie do finału awansował tylko drugi z nich. Powód? Dyskwalifikacja Polaka, który był najszybszy w swoim półfinale i był wielką nadzieją… nawet na złoto!

 

Piłkarze wodni Alfy Gorzów Wielkopolski sprawili swoim kibicom wspaniały prezent. Po niemal trzech dekadach odnieśli dla tego miasta bardzo ważny sukces, wygrywając turniej o PKP Cargo Puchar Polski.

Za pływakami reprezentacji Polski drugi dzień zmagań podczas mistrzostw świata w katarskiej Dosze. Czworo biało-czerwonych awansowało do półfinałów swoich wyścigów, a Kamil Sieradzki może cieszyć się z nowego rekordu życiowego!

22-letni zawodnik w eliminacjach wyścigu na 200 m stylem dowolnym zajął 13. miejsce z czasem 1:47.25. Taki rezultat dał mu nie tylko awans do półfinału, ale również to jego nowy rekord życiowy! — Jestem z siebie bardzo zadowolony. To mój pierwszy półfinał mistrzostw świata, do tego popłynąłem życiówkę — mówi Sieradzki.

Bardzo dobrze zaprezentowała się żeńska sztafeta 4x100 metrów stylem dowolnym podczas pierwszego dnia rywalizacji pływaków w trakcie mistrzostw świata w Dosze. Biało-czerwone wywalczyły bardzo wysokie, czwarte miejsce ustanawiając nowy rekord Polski, a do tego zdobywając kwalifikację olimpijską!

Strony